Złośliwy pies

„Mój pies robi mi na złość” – na przestrzeni lat wielokrotnie słyszałam to zdanie. Padało ono z ust różnych ludzi, dotyczyło różnych psów i różnych ich zbrodni. Ilekroć to słyszałam/czytałam myślałam sobie „SERIO!? Serio myślisz, że Twój pies sprawia Ci kłopot, dyskomfort, przykrość dla własnej, osobistej uciechy?”

Doszukiwanie się w psach złośliwości jest prostsze niż podjęcie próby zrozumienia prawdziwej przyczyny zaistniałego problemu. Wpisuje się też w naszą naturalną tendencję do antropomorfizacji zwierzaków – dostrzegamy w nich to co ludzkie – zarówno pozytywne jak i negatywne.

Prawda jest taka, że pies nie kuma złośliwości. Żyje chwilą, cechuje go akcja i reakcja – nie obmyśli więc intrygi tudzież strategii na zasadzie „NASZCZAM MU DO BUTÓW TO PÓJDZIE MU TO W PIĘTY”.

Żeby poradzić sobie ze „złośliwymi” zrachowaniami psa trzeba zrozumieć źródło problemu. Jeśli wykluczymy przyczyny somatyczne (to zawsze powinien być pierwszy krok) poszukiwania genezy kłopotliwego zachowania dobrze jest rozpocząć od odpowiedzenia sobie na kilka kluczowych pytań:

🕑 jak długo trwa problem, czy pojawił się nagle, czy pojawia się w określonych sytuacjach?

🧠 jakie emocje towarzyszą mojemu zwierzakowi w trakcie „złośliwego” działania? Czy jest to strach? Niepewność? Agresja? Ekscytacja?

🐶 jakie mój pies ma potrzeby? Czy umożliwiam mu ich zaspokojenie?


Gdy znamy odpowiedź na powyższe możemy obmyślić plan radzenia sobie z problemem.

Pies złośliwy NIE JEST. Nie bądź więc złośliwy dla swego psa i spróbuj pomóc – dla komfortu swojego, komfortu swojego psa jak i również – komfortu najbliższego otoczenia.